Fundamenty
Staram się nadrobić zaległości, zatem w telegraficznym skrócie od początku wyglądało to mniej więcej tak:
- przygotowane szalunki pod fundamenty:
- przyjechały bloczki betonowe na ściany fundamentowe (kupione zresztą w Hurtowni BUDOS w bardzo dobrej cenie, jakby ktoś szukał - polecam)
- na działce stanęła (jak to mówią sąsiedzi) WC chatka, co by murarze do lasu nie musieli chodzić :)
- potem ławy zostały zalane, oczywiście w największy w tym roku upał, kiedy temperatura dochodziła do 40 st. C, co oznaczało jedno - polewanie "bez endu, bez endu" :), żeby nie popękał. Tak pięlęgnowaliśmy nasze ławy, że murarze zgodnie potwierdzili: szóstka z plusem. Po tygodniu ławy zostały zasypane, a bloczki wstawione do środeczka, co by łatwiej naszej ekipie było :)
- w kolejną piękną sobotę przyjechał pan elektryk z pomocnikiem i zamontowali skrzynkę do prądu budowlanego; teraz tylko wycieczka do ENEi z niezbędnymi dokumentami i już niedługo będziemy mieli własny prąd na działce